Wycieczka w góry


W dniach 10-13 września 2019 roku klasy IIIa, IIIb oraz IIa wzięły udział w długo wyczekiwanej wycieczce na samo południe Polski. Uczniowie znaleźli się pod opieką pani Agnieszki Kochanowskiej, pani Marty Rybskiej, pani Sylwii Mazuro- Kostyszyn, pani Alicji Śledź, księdza Sławomira Milde oraz pana Jacka Cychylika. Wsparciem organizacyjnym dla wychowawców był pilot wycieczki. Jako pierwszy cel obraliśmy Kraków. Tam przywitała nas pani Katarzyna Winogrodzka, przewodnik, której zadaniem było przybliżenie historii najsłynniejszych miejsc w dawnej stolicy.

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od zapierającego dech w piersiach Wawelu. Z pewnością dla każdego uczestnika było wyjątkowym uczuciem, móc podziwiać to, co wcześniej widział wyłącznie w podręcznikach do historii. Następnie, idąc ulicą Kanoniczą, mijając okno papieskie czy też zatrzymując się przy Collegium Maius, dotarliśmy na klimatyczny Rynek. Niezwykle charyzmatyczna pani przewodnik z pasją i poczuciem humoru przekazała nam ogrom wiedzy o mieście królów, czym zdecydowanie zachęciła do jeszcze dokładniejszego poznania pięknego Krakowa. Okazja nadarzyła się od razu, kiedy w czasie wolnym mogliśmy spokojnie napoić się widokami i klimatem placu. Wieczorem, pełni wrażeń wybraliśmy się w dalszą drogę, tym razem do Poronina, gdzie mogliśmy udać się na spoczynek i zebrać siły na kolejny dzień atrakcji. Tuż po śniadaniu udaliśmy się do Doliny Kościeliskiej, a tam już czekał na nas przewodnik Kazimierz Stargowski, gotowy do wspólnej wędrówki. Otaczające z wszystkich stron góry wywoływały uśmiech na każdej twarzy. Jak gdyby wrażeń było mało, pojawiła się możliwość odwiedzenia Jaskini Mroźnej, a chętnych nie brakowało. Tam przewodziła pani przewodnik, rodowita góralka, Maria Skupień. Mimo chłodu, braku miejsca i dostatecznego oświetlenia, z dumą przeszliśmy półkilometrową jaskinię. Niedługo potem dołączyliśmy do reszty grupy, która odpoczywała w schronisku, a następnie wszyscy wróciliśmy do autokaru, łącznie przemierzając około 12 kilometrów. Na dokładkę tego samego dnia ruszyliśmy na kolejkę linowo- terenową na Gubałówce. Jak się okazało, to była tylko rozgrzewka przed następnym dniem, ponieważ wtedy udaliśmy się do Doliny Pięciu Stawów z panem Kazimierzem Stargowskim. Długą i zdecydowanie wyczerpującą drogę zrekompensowały górskie widoki zapierające dech w piersiach, przy których nietrudno o wzruszenie. Ujrzenie na koniec trasy schroniska było jak spełnienie marzeń, mogliśmy tam nacieszyć się godziną odpoczynku. Nabraliśmy sił i droga powrotna od razu stała się krótsza. Tego dnia przemierzyliśmy około 17 kilometrów, a satysfakcja z pewnością u każdego była ogromna. Ostatniego dnia zwiedzaliśmy Zakopane z panią Marią Skupień, która w ciągu kilku godzin udowodniła nam, jak bardzo kocha to miejsce. Zobaczyliśmy skocznie narciarskie, Czerwony Dwór- niegdyś dom Stefana Żeromskiego, kościółek i cmentarz na Pękowym Brzysku, gdzie spoczywają takie znakomitości, jak na przykład Kazimierz Przerwa- Tetmajer. Na koniec w czasie wolnym spacerowaliśmy po słynnych Krupówkach. Po obiedzie ruszyliśmy w drogę do domu. Tak intensywny i emocjonujący wyjazd na pewno na długo zostanie w naszej pamięci.